dnia | tygodnia | miesiaca | roku

Moje pieluchowe przygody... jak (wreszcie) znaleźć te odpowiednie?

2020-11-02 21:29:49

Moja przygoda z pieluchami nie była prosta i przyjemna. Nigdy wcześniej nie interesowały mnie tematy „mamowe”, a więc dopiero po urodzeniu dziecka zaczęłam się w nie zagłębiać. Wybór pieluch dla noworodka nie był zbyt dużym wyzwaniem, jednak jak można się domyślić pampersy w mikroskopijnym rozmiarze szybko odeszły w zapomnienie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dziecko, które głównie leży i śpi nie jest zbyt trudne w obsłudze. Schody zaczynają się już na etapie raczkowania i innych aktywności – oczywiście można sięgnąć po produkty z najwyższej półki, które kosztują majątek, ale czy ma to sens?

Jednorazowe vs wielorazowe

Może zabrzmię, jak wyrodna matka, ale nigdy nie wyobrażałam sobie stosowania pieluch wielorazowych. Pamiętam, jak moja rodzicielka mówiła o nich, jak o największym minusie macierzyństwa. Obecnie wraca moda na produkty ekologiczne – nie można się nie zgodzić z tym, że są one bezpieczne dla dziecka, a jednocześnie środowiska naturalnego.

Nie należy jednak zapominać, że komfort matki też jest ważny!

Właśnie dlatego nie miałam większego dylematu. W grę wchodziły jedynie pieluchy jednorazowe. Informacji na ich temat szukałam głównie na blogach. Polecam wpis na https://zabawkaiwyprawka.pl/blog/jakie-pieluchy-dla-noworodka.html, gdzie wszystkie wskazówki zebrano w jedno miejsce. 

Odpowiedni rozmiar

Jak powszechnie wiadomo, po urodzeniu dziecka stosuje się pieluszki w rozmiarze „jeden”. Już w momencie ich zakupu popełniłam wielki błąd – zakupiłam pięć wielkich opakowań, aby mieć zapas i nie tracić czasu na latanie po sklepu. Byłam bardzo zaskoczona, gdy już po dwóch tygodniach wydawały się być za małe. Jedyny plus jest taki, że udało mi się odsprzedać niepotrzebne pampersy, jednak i tak byłam stratna.

Można śmiało powiedzieć, że w przypadku dużych noworodków (od 3,5 wzwyż) od razu można stosować „dwójki”.

Właśnie dlatego dobrze je zakupić już podczas kompletowania wyprawki. Dodam, że moja latorośl ważyła 3600 g, czego się nie spodziewałam, bo badania wskazywały na to, że będzie to raczej kruszynka.

Metoda prób i błędów

Idealne pampersy nie istnieją! Każda doświadczona matka przyzna mi racje. Właśnie dlatego należy z dystansem podejść do produktów rekomendowanych przez znajomych. Co więcej, pampersy, które sprawdziły nam się przy pierwszym dziecku wcale nie muszą być dobrym wyborem kolejny raz.

Metoda prób i błędów to jedyny sposób na to, aby przekonać się, co będzie dobre dla naszego malucha.

Kolejny raz podkreślę to, że nie warto robić zapasów. Lepiej zakupić małą paczkę na próbę, niż stracić kilkadziesiąt złotych. Warto dołączyć do grup dla mam (na FB znajdziemy ich wiele), gdzie dziewczyny chętnie oddają/sprzedają pampersy, które im się nie sprawdziły lub nie są już potrzebne. To tani sposób na przetestowanie ich, a dodatkowo można poznać koleżankę do pogadania o „bąbelkach”. 

Nie tylko drogie marki 

Myślisz, że tylko pieluchy popularnych marek są godne uwagi? Jesteś w wielkim błędzie! Pampersy marek z dolnej półki również sprawdzają się doskonale, a w wielu przypadkach są znacznie lepsze. Nie będę wymieniać konkretnych produktów, gdyż tak jak wspomniałam nie istnieją pieluchy, które będą odpowiednie dla każdego maluszka.

Należy jednak odrzucić zasadę „drogie jest lepsze”.

Wcale nie trzeba wydawać majątku, aby zapewnić dziecku wysoki poziom komfortu. Cieszy mnie to, że asortyment tanich pampersów stale się powiększa.

Przeczytano: 1195 razy

Dołącz do
swoich znajomych!